Dostęp do mediów jest jednym z czynników, który ma spore znaczenie przy podejmowaniu decyzji o zakupie działki. W wielu miejscach naszego kraju nie ma jeszcze kanalizacji sanitarnej, co sprawia, że planując budowę trzeba we własnym zakresie zatroszczyć się o odprowadzanie ścieków. Sprawdźmy, jakie są możliwości, gdy w wybranej przez nas lokalizacji nie ma gminnej sieci kanalizacyjnej.
Brak kanalizacji – możliwości alternatywne
Gdy w miejscu, w którym znajduje się działka nie ma gminnej kanalizacji sanitarnej, to odprowadzanie ścieków jest możliwe na dwa sposoby. Właściciele nieruchomości mogą wybudować szambo lub przydomową oczyszczalnię ścieków. Wybór nie należy jednak wyłącznie do nich, gdyż wpływ na niego mają również czynniki niezależne od inwestora.
Przed podjęciem decyzji o wyborze rozwiązania należy sprawdzić, co na ten temat mówi miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Jeśli gmina planuje rozbudowę sieci kanalizacyjnej w niedalekiej przyszłości, to jedynym rozwiązaniem na czas do jego budowy może być szambo.
Wpływ na sposób odprowadzania ścieków z domu będą miały również warunki gruntowo-wodne. Gdy działka znajduje się na terenie podmokłym, to przydomowa oczyszczalnia ścieków może być trudna do zainstalowania.
Warto również wiedzieć, że przydomowe oczyszczalnie ścieków muszą być montowane w określonych odległościach od granic działki i od domu. Co prawda dopuszcza się w określonych przypadkach montaż zbiornika przydomowej oczyszczalni ścieków nieco bliżej domu, ale już nie ma możliwości zmniejszenia wymagań dotyczących odległości studni chłonnej i instalacji drenażowej. Na małej działce odległości te mogą być trudne do zachowania i wówczas jedyne rozwiązanie to budowa szamba.
Przydomowa oczyszczalnia ścieków – zalety i wady
W sytuacji, gdy przepisy obowiązujące na terenie danej gminy, warunki gruntowo wodne czy wielkość działki nie uniemożliwiają montażu przydomowej oczyszczalni ścieków, to podejmując decyzję warto wziąć pod uwagę inne kryteria.
Główną zaletą przydomowych oczyszczalni ścieków w porównaniu do szamba jest bez wątpienia ich proekologiczny charakter. Nie ma bowiem ryzyka skażenia gruntu i otoczenia, a wody, które opuszczają oczyszczalnię w drenażu są niegroźne dla środowiska, w tym również dla ujęć wody. Co więcej, z niektórych oczyszczalni można odzyskać część tzw. szarej wody czyli tej pochodzącej z innych rur niż toalety i wykorzystać ją np. do nawadniania ogrodu.
Do zalet należy również fakt, że przydomowa oczyszczalnia ścieków nie emituje żadnych zapachów ani dźwięków i jest niemal bezobsługowa. Wymaga jedynie wywiezienia osadów, zwykle 1-2 razy do roku, trzeba do niej od czasu do czasu wsypywać odpowiednie preparaty zawierające bakterie i pobiera nieco prądu, z czym wiążą się pewne wydatki. Są one jednak zdecydowanie niższe w porównaniu do szamba. Wywóz ścieków z szamba musi być wykonywany znacznie częściej, z czym wiążą się nieprzyjemne doznania węchowe oraz niemałe koszty.
Widząc tak wiele zalet przydomowych oczyszczalni ścieków można się zastanawiać, czy to rozwiązanie ma jakieś wady. Jeśli porównamy ją do szamba, to jest od niego znacznie lepsza, jeśli jednak porównamy ją do gminnej sieci kanalizacyjnej, to jej wadą może być jednak konieczność zamawiania wywozu osadów oraz zakup odpowiednich preparatów z bakteriami. Ponadto jej montaż wiąże się z pracami ziemnymi na działce, ale podobnie wygląda sytuacja, gdy ma być zastosowany inny system odprowadzania ścieków. Wydaje się zatem, że jeśli nie ma możliwości podłączenia działki do sieci kanalizacji sanitarnej, to przydomowa oczyszczalnia ścieków wydaje się być rozwiązaniem optymalnym.
Pomocne materiały:
